środa, 6 marca 2013

Red

Stylizacja powstała z myślą o rodzinnym niedzielnym obiadku. Czyli ma byś ładnie a zarazem wygodnie. Jak widać nie zakładam zbyt wielu dodatków bo obawiam się, że mogę po prostu przesadzić, więc wolę by było nieco mniej niż mam niepotrzebnie i zbyt dużo na siebie napakować.
A co za tym idzie z lekką nutą zazdrości nie raz zerkam na inne blogerki i podziwiam jak z łatwością potrafią połączyć z sobą masę naszyjników, jeszcze więcej bransoletek, torby, torebki czy kopertówki do tego ewentualnie apaszka czy też kapelusz i patrząc na zdjęcia robią to z łatwością, tak, że dodatkami nie przyciemniają całej reszty tylko dodają nimi jeszcze "smaczku". Lub z drugiej strony właśnie dodatkami tworzą swój look.  Wiadomo, że będę eksperymentować gdy tylko nadarzy się okazja, bo może i mi kiedyś się uda dojść do dodatkowej perfekcji. Ale tym razem do tak ładnej sukienki, dużo nie potrzeba. Może podpowiecie mi jakie wy lubicie dodatki i co robić by nie przesadzić? 


marynarka, sukienka - bershka
buty - ccc
naszyjnik - house



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz