Kilka dni temu miałam okazję wybrać się do Gdyni w celach dalekich to od fashion zagadnień. A jednak mimo bycia w pełni świadomą konieczności wygody wskoczyłam w sukieneczkę, buty na lekkim obcasie, delikatnie połyskujące rajstopki (co na zdjęciach nie widać) plus ulubiona jak już dobrze wiadomo skóra i tak o to zestaw na długie trójmiejskie spacery gotowy.
Mój wybór również sprawdził się w ciut niecodziennych sytuacjach jak wdrapywanie się na mostek kapitana czy też odwrotnie schodzenie po stromej drabince pod pokład statku. Po tej jakże krótkiej ale treściwej opowiastce wniosek nasuwa się już sam, sukienkę można nosić praktycznie zawsze i wszędzie i sprawdzać na pewno się będzie. ^^
sukienka - Cropp
sweterek - SH
kurtka - Stradivarius
chusta - No Name
buty - Deichmann
torebka - House
ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń