Powoli znowu wychodzi słońce za chmur co daje możliwość znowu wyskoczenia na dwór i zrobienia kilku zdjęć, ale nie o tym chciałam pisać, jeszcze zostanę posądzona o to, że tylko umiem pisać o prognozie pogody. Wracając do tematu niedawno na zajęciach z psychologi miałam o znaczeniu kolorów w ubiorze.
Np. czerwony - ludzie aktywni, niebieski - wycisza i zwalnia funkcje życiowe , jaskrawy róż - podobno uspokaja a można by było tak wymieniać przykłady o zależności koloru między charakterem w nieskończoność. A ja oczywiście nie pozwalając sobie na bycie jednym z książkowych przykładów zaczynam odnajdywać coraz większą przyjemność z łączenia z sobą przeróżnych barw. Tak jak kiedyś wolałam kolory ubrań które nie będą mnie nazbyt wyróżniały (nie dotyczy ten fakt włosów ale o tym kiedy indziej), tak teraz im bardziej kolorowo i jaskrawo tym lepiej się czuję. Dzisiejsza stylizacja jest po prostu potwierdzeniem, moich nowych szafiarskich upodobań. Może i nie są to najbardziej popularne przez kolejny sezon kolory fluo, lecz bardziej stonowana wersja to i tak dla mnie dość rzucająca się w oczy.
koszula - no name
spódniczka - House
torebka - Reserved
oxfordy - Deichmann
biżuteria - no name
piękna spódniczka :) świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :)
Świetna kolorystyka. :))
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :)
Usuń