Gdy pojawiły się damskie garnitury szczerze byłam do nich sceptycznie nastawiona. Widząc kolejne stylizacje, całą gamę krojów i kolorów z nim w roli głównej do tego trawiąc kolejny must have któregoś tam sezonu w końcu dałam się ugiąć. Tak wiem, niezwykle genialna i odkrywcza myśl o nabyciu swojego garnituru. Dobra przyznaję się do nagięcia nieco rzeczywistości, bo tak do końca raczej nie było jak wcześniej napisałam. Po prostu już od dłuższego czasu marynarka i spodnie goszczą w mojej szafie i tylko prosiły się o zestawienie ich razem. Ehh a tak bardzo chciałam napisać jakąś niezwykłą historię wyciągniętą z mojej szafy. Dziś skromnie jeśli chodzi o ilość zdjęć, więc miłego i zapewne szybkiego oglądania :)
marynarka - Bershka
spodnie - H&M
t-shir - House
torba- Reserved
buty - CCC
naszyjnik - Esotiq
ciekawy nadruk ma ten t-shirt
OdpowiedzUsuńFajna torebka :D
OdpowiedzUsuńŻeby mi takie cuda w szafie zalegały ..
OdpowiedzUsuńCzerwony garnitur?! Fantastyczny! Sama o takim marzę :) Zapewne nie ma osoby, która przeszłaby obok Ciebie obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńświetny zestaw !!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://mrrbigger.blogspot.com/
Świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńfajnie.;)
OdpowiedzUsuńCiekawa stylizacja, też lubię kolor czerwony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
www.zocha-fashion.blogspot.com
Damskie garnitury sa bardzo fajne. Ładnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili, zapraszam:
http://magduizm.blogspot.com/
Ciekawie połączyłaś elementy ze swojej garderoby :-) Nabrałam się, że ten garnitur pochodzi z jednego sklepu. Mnie samej również marzy się wskoczenie w podobny strój, ale wątpię żeby udało mi się w second handzie znaleźć tak idealnie pasującą do siebie górę i dół. Pozdrawiam cieplutko :* Całuski!
OdpowiedzUsuńpięknie Ci w czerwieni ;):*
OdpowiedzUsuń